Moja droga do terapii
Byłam w miejscu spokojnym, ale czułam się zagubiona, niepewna, bardzo niepewna. Rok wcześniej wyjechałam z Europy, zostawiając za sobą miejsca, które przyniosły mi dużo strat i bólu. Wyszłam z toksycznego związku w tym samym czasie, gdy straciłam również mamę. Rok spędziłam na innym kontynencie, z dala od ludzi i wydarzeń. Spojrzałam w głąb siebie, spędziłam ze sobą czas, czułam, że goję rany.
Po powrocie wiedziałam, że muszę zmierzyć się z tym, co się wydarzyło, ale też z tym, co sprawiło, że brnęłam w toksyczny związek. Chciałam zrozumieć, dotrzeć do przyczyn, sięgnąć głębiej.
Decyzja o terapii
Sama decyzja była łatwa. Droga była później trochę trudniejsza. Oprócz ciekawości i zagubienia moje ciało – na pozór zdrowe – dawało mi znaki. Miałam chroniczne zapalenie pęcherza i po wielu badaniach dopiero lekarz osteopata naprowadził mnie na właściwy trop – że to może być reakcja ciała na wydarzenia w moim życiu.
Najtrudniejsze było zdanie sobie sprawy, jak daleko sięga to wszystko, co się ze mną dzieje. Jak dużo ma to wspólnego z przeszłością, z relacjami z rodzicami, z chorobą mojej mamy, a nawet z jej historią życiową. Wiedziałam, że będzie dużo do kopania.
Trudne momenty i przełomy
Na pewno były momenty, kiedy chciałam się poddać. Myślałam: „Przecież wszystko już przegadałam, nic nowego z tego nie wyciągnę.” Pożegnałam się z toksycznym, powracającym związkiem, znalazłam dobrego mężczyznę… i kiedy postanowiłam zakończyć terapię, dostałam silnego zapalenia pęcherza. To był dla mnie znak, że to jeszcze nie koniec, że jeszcze długa droga.
Pierwszym przełomem było zdanie sobie sprawy, gdzie jestem – w miejscu niepewności i zagubienia. Kolejnym – szkolenie z reiki i możliwość pomocy samej sobie. Praktykowałam ją razem z medytacją i terapią. Po emocjonalnych sesjach zdarzało się, że pojawiała się wysypka – czułam, że ciało się oczyszczało.
Zdrowie i samoświadomość
Najważniejsze jest to, że przestałam mieć chroniczne zapalenia pęcherza – nie miałam ich już od siedmiu czy ośmiu lat. Czuję, że mogę lepiej kontrolować swoje ciało i emocje. Dzięki terapii, reiki, medytacji, zdrowej diecie, suplementom, dobremu snu, ruchowi i stabilności mentalnej mam lepszy system odpornościowy.
Terapia bardzo otworzyła mi oczy – dała większą świadomość siebie. Myślę, że przygotowała mnie też do bycia mamą – bardziej świadomą. Dziecko jest moim lustrem i gąbką, która wszystko chłonie. Moje lęki, słowa i reakcje stają się jej wewnętrznym dialogiem. Dlatego pracuję nad tym, co mówię, myślę i czuję, by przekazywać jej jak najwięcej spokoju. To trudne zadanie, ale warte.
Świadome macierzyństwo
Uważam się za cierpliwą i świadomą mamę. Może nie byłabym taką, gdybym została mamą wcześniej – w wieku 20 czy 30 lat. Moją misją jest rozwój i praca nad sobą, bo wiem, że dziecko chłonie wszystko. Cieszę się, że widzę efekty – moja córka ma pięć lat i gdy pokłóciła się z koleżanką, sama powiedziała: „Muszę z nią porozmawiać.”
Widzę, że uczy się rozwiązywać konflikty przez rozmowę. To daje mi ogromną radość. Chcę dać jej narzędzia, których ja nigdy nie miałam – medytację, samorefleksję, uważność – żeby od początku mogła lepiej radzić sobie ze światem.
Regina – terapeutka holistyczna
Regina jest terapeutką bardzo holistyczną. To osoba, która non stop się uczy. Zgłębia różne nurty, pracę systemową metodą Hellingera, zajmuje się zielarstwem i psychosomatyką. Ma ogromną wiedzę i to łączenie – ciało, energia, emocje – daje jej niesamowite narzędzia do pracy z ludźmi.
Jest cierpliwa, dobrze słucha, wyciąga trafne wnioski. Miałam z nią wiele przełomowych momentów, dzięki którym moje życie się poprawiło. Teraz pomaga mi też w macierzyństwie – daje kierunek i spokój.
Regina- Indywidualna Sesja holistyczna
Sesja holistyczna to indywidualne spotkanie, podczas którego pracujemy z Twoimi emocjami, ciałem i sposobem myślenia, aby pomóc Ci odzyskać równowagę i wewnętrzny spokój. W bezpiecznej, wspierającej przestrzeni przyglądasz się swoim potrzebom, uczysz się regulacji emocji, budowania granic i świadomego dbania o siebie. To czas dla Ciebie — na zrozumienie, zatrzymanie i wprowadzenie zmian, które realnie wpłyną na Twoje codzienne życie.
Poznaj Reginę